środa, 19 lutego 2014

Poranek



  Lubię takie leniwe poranki, kiedy smak parzonej kawy pobudza jeszcze drzemiące kubki smakowe, ciepły kubek ogrzewa dłonie, a rozbudzone na dobre słońce, zmusza nas do mrużenia oczu. Zapachy mieszają się ze sobą i wznoszą ku górze, a my, słuchając radia, uśmiechamy do siebie, ciesząc się z małych rzeczy. Chwilo, trwaj!



                               

2 komentarze:

  1. Na zdjęciu ulubiona kolacja J. :) oczywiście tylko z serem żółtym.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam tosty:) w Waszym świecie czuję się, jak u siebie:):)

    OdpowiedzUsuń