Czarne chmury zawisły nad moją głową.
Nie dawały wytchnienia. Gdzie jest optymizm, gdzie dobry nastrój, gdzie spokój?
Szukałam ich uparcie przez ostatnie dni odganiając złe myśli, lęk i
drażliwość. Lekarstwem okazały się święta i środowy wyjazd do Krakowa.
![]() |
Krakowskie bożonarodzeniowe kramy. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz