W sobotnie przedpołudnie spontanicznie zapakowaliśmy się do auta i ruszyliśmy do Krakowa. Słońce,które tak pięknie świeciło od samego rana,niestety,tuż po naszym przyjedzie schowało się na dobre za chmurami,ale nie przeszkodziło nam to zupełnie. Byliśmy w świetnych nastrojach i chyba nic nie było w stanie zepsuć nam tego dnia. Był dobry obiad, pyszne lody, kawa, zakupy i dużo,dużo spacerowania. Nie zabrakło oczywiście spotkania ze smokiem wawelskim, którego Gabuś nie mógł się doczekać. Wieczorem, przyjemnie zmęczeni wróciliśmy do domu. Synuś szybko zasnął w swoim łóżku, przytulony do nowych książeczek,które przywieźliśmy z Krakowa. Oby więcej takich dni.
 |
Rewelacyjne miejsce,które zrobiło na nas duże wrażenie. Swoista podróż w czasie. "Pod wawelem". |
 |
Z mamą. |
 |
Rodzinka w komplecie ;-) |
 |
Ocena umiejętności. |
Wycieczki na spontanie są najbardziej udane, potwierdzam to z własnego doświadczenia :) ostatnie zdjęcia podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-) A wycieczki dokładnie tak, na spontanie najlepsze :-)
OdpowiedzUsuń